Czy stać nas na nieposiadanie systemu ERP?
Zakup i wdrożenie systemów klasy ERP jest wydatkiem, którego wiele firm nie chce ponosić. Szczególnie w czasie pandemii, który wielu przedsiębiorców postrzega, jako najgorszy moment na „pozbywanie się pieniędzy”. Czy jednak jest to dobry pomysł? Czy przypadkiem koszt ponoszony przez nie posiadanie odpowiedniego systemu w firmie nie jest większy?
Pomimo wzrostowej tendencji wdrażania systemów ERP w Polsce nadal niecałe 54% średnich przedsiębiorstw sięga po te rozwiązania. A przecież dzięki korzyściom, jakie niesie za sobą posiadanie zaawansowanego programu dającego nam dostęp do szeregu informacji o stanie firmy możemy zyskać nie tylko czas, ale przede wszystkim zaoszczędzić sporo pieniędzy. Może to także decydować w przetrwaniu trudnych czasów. Ostatecznie „wiedza to potęga” – zdanie, którego autorem jest Francis Bacon (XVI w.) do dzisiaj pozostaje jak najbardziej na czasie.
Jednym z najbardziej widocznych kosztów w przedsiębiorstwie jest ten wynikający z utraconych klientów. Utrzymanie aktualnego odbiorcy towarów lub usług jest dużo tańsze niż pozyskanie nowego. Niestety w zmieniającej się rzeczywistości rosną wymagania konsumentów i bez odpowiedniego programu nie jesteśmy w stanie dostosować się do ich potrzeb lub wymogów. Wysłanie faktury w odpowiednim formacie, by automatycznie została pobrana do systemu, sprawdzenie statusu zamówienia, powiadomienie o wysyłce towaru, czy ewentualnych zaległościach są obecnie naturalnymi potrzebami, o których zaspokojenie trzeba zadbać.
Kolejnym kosztem jest ten wynikający z opóźnionych decyzji. Wynika on z braku standaryzacji i automatyzacji dostępu do danych. Można wyciągać dane z Excel-a, sprawdzać faktury, przetrząsać archiwa, ale jest to proces czaso- i energochłonny, a i tak możemy nie uzyskać pełni danych, które są nam potrzebne. Zbyt niska marża, sprzedaż nierentownego produktu, czy nadmierna produkcja to wydatki, które są widoczne „tu i teraz” a których możemy uniknąć dzięki stałemu dostępowi do sprawozdań finansowych.
Koszt błędnych rozliczeń jako kolejny jest odczuwalny w każdym przedsiębiorstwie. Wyjazdy do urzędów, do klienta po faktury, do oddziału lub centrali generują za każdym razem odczuwalne opłaty. Jeśli dodamy do tego problemy z rozliczeniem VAT wynikające z przeoczonej faktury, lub nieterminowej korekty, to od razu jesteśmy w stanie wyobrazić sobie straty w przypadku gdy dotyczy to wysokokosztowych faktur, lub problem pojawia się co miesiąc.
Brak optymalizacji pracy także jest kosztem, który może nie jest bardzo widoczny na pierwszy rzut oka, ale może generować spore wydatki. Możliwość komunikacji, szybkiego przesyłania dokumentów (zamiast kserowania, przynoszenia, archiwizowania w formie papierowej), niczym nie skrępowanej zdalnej pracy powoduje skrócenie procesów i możliwość wykonywania większej ilości, bardziej kreatywnych zadań.
Patrząc na powyższe przykłady warto przemyśleć jak w zmieniającym się cyfryzacyjnie świecie działać optymalnie i nie narażać na wydatki, których możemy uniknąć, a nasza firma może lepiej funkcjonować przynosząc zyski i będąc gotowa na zmiany.
Podobne